Programy SRS – co to jest i jak z nich korzystać?

Jak uczyć się słówek, żeby zostały nam na dobre w pamięci i nie wyleciały z głowy po kilku dniach czy tygodniach? Wkuwanie słówek z listy wystarcza może do tego, żeby opanować słownictwo na klasówkę, ale wszyscy dobrze wiemy, że słynną metodą ZZZ nie nauczymy się języka. Jeśli chcesz, żeby Twoje słownictwo powiększało się z dnia na dzień i zostało z Tobą już na zawsze, spróbuj nauki z programem SRS.


Wszystko zaczęło się od fiszek. Co to są fiszki, pewnie każdy z Was wie: małe kartoniki z obcojęzycznym słówkiem po jednej stronie i jego polskim tłumaczeniem po drugiej. Bardzo wygodne do powtarzania słownictwa – można je łatwo wrzucić do plecaka czy do kieszeni i wyciągnąć, kiedy akurat mamy wolne ręce i głowę, na przykład w kolejce do dziekanatu albo w autobusie.

Problem z fiszkami jest taki, że jeśli powtarzamy słówka na chybił trafił, to nasza nauka jest nieefektywna. Z jednej strony co chwilę natrafiamy na słowa, które opanowaliśmy już całkiem dobrze (tracimy więc sporo czasu na coś, co nie przynosi nam żadnego pożytku), z drugiej strony niektóre wyrazy, z którymi mamy duże problemy, wyciągamy z talii za rzadko, żeby dobrze je sobie utrwalić.

Pewnym rozwiązaniem są pudełka z przegródkami, dołączane często do zestawów fiszek, które można kupić w księgarni. Kiedy jakieś słowo odgadniemy dobrze, fiszka „awansuje” do kolejnej przegródki. Po przejściu wszystkich przegródek można uznać, że słowo znamy już doskonale i nie musimy go więcej powtarzać. Dzięki temu możemy się skupić na tych słówkach, które rzeczywiście wymagają naszej uwagi.

Wciąż pozostają jednak dwa problemy. Po pierwsze: skąd mamy wiedzieć, jak często robić powtórki? Czy codziennie? A może wystarczy raz w tygodniu? Po drugie: czy jeśli jakąś fiszkę uznamy za zapamiętaną, to rzeczywiście tak jest? Czy jeśli spróbujemy sobie przypomnieć dane słowo za rok, to rzeczywiście uda nam się je bez problemu przywołać z pamięci w ciągu ułamka sekundy?

I właśnie tu z pomocą przychodzą nam programy SRS (skrót od Spaced Repetition Software). Program, bazując na wiedzy o mechanizmie zapamiętywania i zapominania informacji przez mózg oraz znając historię Twojej nauki, jest w stanie obliczyć najlepszy moment na powtórkę danego słówka. Najlepszy, czyli taki, kiedy dane słowo zbliża się do krawędzi zapomnienia. Dzięki temu nie powtarzasz bezsensownie słów, które doskonale znasz, a jednocześnie zdążasz w ostatniej chwili na czas (jak superbohaterowie z kreskówek), żeby uratować dane słowo przed zapomnieniem. Nie będę tu wyjaśniał dokładnie, na jakiej zasadzie działa algorytm (jeśli jesteś zainteresowany – daj znać w komentarzu, mogę napisać o tym kiedyś artykuł). Ważne, że działa, o czym mogę zaświadczyć ja sam oraz wiele osób, które z programów SRS korzystają na co dzień.

Zdecydowanie najpopularniejszym programem SRS jest dzisiaj darmowa aplikacja Anki, do pobrania stąd (dostępna jest też wersja na komórki). Przyjazny interfejs, możliwość tworzenia rozbudowanych fiszek (ze zdjęciami, dźwiękami, a nawet filmami), rozwinięte opcje konfiguracji i rozbudowane statystyki (dla niektórych to główna atrakcja) – to najważniejsze cechy, które zadecydowały o sukcesie programu.

Żeby bezboleśnie zacząć swoją przygodę z Anki, warto skorzystać z jakiejś przystępnej instrukcji. Polecam szczególnie cykl artykułów Marty z bloga Talar du svenska? i wprowadzenie do Anki pióra Undi z bloga Motivate me… Przed chwilą znalazłem też tutorial na YouTube, który chyba dość szczegółowo i przystępnie opisuje możliwości aplikacji.

Jeśli Anki wydaje Ci się zbyt skomplikowane, możesz też spróbować z Mnemosyne. Program ma w zasadzie wszystko, co trzeba, a jest przy tym banalnie prosty w obsłudze. Jeśli nie masz potrzeby grzebania w ustawieniach programu i studiowania zaawansowanych statystyk, to nic więcej Ci do szczęścia nie potrzeba.

Zachęcam Cię, żebyś spróbował takiego sposobu nauki przez miesiąc i stwierdził sam, czy taka metoda do Ciebie trafia i czy przynosi spodziewane efekty. Poniżej znajdziesz kilka wskazówek, które pozwolą Ci jak najlepiej wykorzystać Twój program SRS w praktyce (dla ułatwienia będę mówił o Anki, ale to samo odnosi się oczywiście do innych programów tego typu).
  1. Nie traktuj Anki jako kompleksowego narzędzia do nauki języka. Mam czasem wrażenie, że niektórzy są tak zafascynowani możliwościami tego programu, że spędzają z nim 80% czasu przeznaczonego na naukę. A tymczasem Anki służy tylko do powtarzania (i ewentualnie nauki) słownictwa. Nie zastąpi kontaktu z językiem pisanym ani mówionym, nie nauczy Cię mówić ani pisać, nie wystarczy do tego, żeby się nauczyć gramatyki. 
  2. Żeby nauka z Anki przyniosła efekty, musi być regularna. Nic się oczywiście nie stanie, jeśli sobie odpuścisz powtórki raz na parę dni, ale jeśli zrobisz sobie dwutygodniową przerwę, to kilkaset zaległych słówek może Cię skutecznie odstraszyć od powrotu do nauki. Jeśli planujesz np. dłuższy wyjazd bez komputera, zastanów się nad zainstalowaniem Anki na telefonie komórkowym.
  3. Anki nadaje się wyłącznie do nauki długoterminowej. Jeśli chcesz po prostu zakuć słówka na klasówkę, którą masz za kilka dni, musisz znaleźć inny sposób. Celem programów SRS jest wprowadzenie słów do Twojej pamięci długoterminowej, a tego nie da się zrobić w kilka dni.
  4. Nie zapamiętuj zbyt wielu nowych słówek na raz. Pamiętaj, że każde słowo powróci w ciągu najbliższego roku od kilku do kilkunastu razy w powtórkach. Oznacza to, że jeśli uczysz się każdego dnia np. pięciu nowych słów, to po kilku miesiącach regularnej nauki każdego dnia będzie na Ciebie czekało jakieś 40-50 powtórek. To jest jeszcze do ogarnięcia. Ale jeśli w szale nauki próbujesz każdego dnia zapamiętać 50 nowych słów, to musisz się liczyć z tym, że po pewnym czasie będziesz miał do przerobienia kilkaset powtórek na dzień. A to boli!
  5. Stosuj Anki przede wszystkim do nauki rzadszego słownictwa. Z najpopularniejszymi słowami w danym języku, takimi jak liczebniki, zaimki osobowe, podstawowe czasowniki, rzeczowniki i przymiotniki, i tak będziesz się spotykał każdego dnia, więc łatwo je zapamiętasz bez pomocy. Anki świetnie się natomiast nadaje do nauki mniej popularnych słów, na które natykasz się raz na kilka tygodni albo jeszcze rzadziej.
  6. Nie ograniczaj się do nauki pojedynczych słów i ich tłumaczeń. Słowa pozbawione kontekstu są niewiele warte. Ucz się najlepiej na całych zdaniach (w Anki można łatwo tworzyć zdania z lukami do uzupełnienia), dopisuj przykłady użycia, przydatne informacje albo dodawaj zdjęcia i obrazki.
  7. Pamiętaj, że języka można się uczyć bez programów SRS. Są one bardzo przydatne i dużo rzeczy ułatwiają, ale jeśli taki sposób nauki Ci nie podchodzi, nie zmuszaj się do niego i poszukaj innych metod powtarzania słownictwa. Nawet wśród współczesnych poliglotów można znaleźć wiele osób, które mają alergię na programy typu Anki, co nie przeszkadza im osiągać fantastycznych wyników w nauce języka.
Korzystasz i sobie chwalisz? Pierwszy raz słyszysz, ale chętnie spróbujesz? A może wiesz, że to nie jest metoda dla Ciebie? Zapraszam Cię do dyskusji w komentarzach!

Etykiety: , ,