„Za dwa dni mam maturę ustną z angielskiego i jestem przerażona, bo nic nie umiem. Co by mi Pan poradził?” Wiadomość takiej mniej więcej treści dostałem w zeszłym tygodniu na gadu gadu. Cóż można odpowiedzieć na takie pytanie? Odpisałem, dając kilka ogólnych wskazówek i zapewniając, że próg 30% to naprawdę nie są żadne Himalaje. I że intensywna nauka na dwa dni przed takim egzaminem nie przyniesie wiele pożytku, co najwyżej uspokoi trochę sumienie. No bo jak można się nauczyć języka w dwa dni?
Dwa dni to oczywiście przypadek ekstremalny. Ale wiele osób budzi się na parę tygodni czy miesięcy przed ważnym egzaminem z języka, stwierdzając, że tak naprawdę ich wiedza jest bliska zeru. Czy można się przygotować do egzaminu w tak krótkim czasie? A jeśli tak – to jak?
Zanim dam odpowiedź na te pytania, pochylmy się nad jedną bardzo ważną prawdą: nauka języka a nauka języka do egzaminu to dwie zupełnie różne rzeczy. Znam wiele osób, które w szkole ze wszystkich klasówek dostawały piątki i szóstki, ale kiedy trzeba było poprowadzić zwykłą rozmowę za granicą, ledwo dawały radę sklecić jedno czy dwa zdania. Sam przez długi czas miałem takie problemy, zwłaszcza z językiem niemieckim. Z drugiej strony słyszałem o rodowitych Anglikach, którzy oblewali certyfikaty językowe stworzone do mierzenia znajomości angielskiego wśród obcokrajowców.
Dlaczego tak się dzieje? Ano dlatego, że zdolności językowe jest bardzo trudno obiektywnie zmierzyć. Wszelkiego rodzaju testy i egzaminy to sztuczne twory, które często niewiele mają wspólnego z praktycznym użyciem języka. Oczywiście są testy lepsze i gorsze, ale musimy mieć świadomość, że żaden egzamin nie powie nam pełnej prawdy o naszych umiejętnościach językowych.
I to jest bardzo dobra wiadomość dla tych, którzy chcą się przygotować do egzaminu z języka w krótkim czasie. Bo o ile 2-3 miesiące to bardzo mało na prawdziwą naukę języka, o tyle jest to całkiem spory czas na to, żeby się przygotować do konkretnego testu.
Jak więc przygotować się do egzaminu językowego? Proponuję takie kroki:
1. Sprawdź swój obecny poziom – oczywiście rozwiązując przykładowy test. W przypadku matury czy certyfikatów językowych nie będziesz miał problemów ze zdobyciem przykładowych arkuszy egzaminacyjnych. Rozwiąż jeden test, zachowując warunki zbliżone do prawdziwego egzaminu (czyli bez korzystania z pomocy językowych, pilnując czasu, w pełnym skupieniu itp.). Jeśli test zawiera część ustną lub pisanie wypracowań, poproś kogoś o dobrej znajomości języka, żeby Cię przeegzaminował i ocenił zgodnie z zasadami punktacji. Być może warto będzie wykupić w tym celu lekcję u dobrego korepetytora.
2. Zastanów się, na czym szczególnie musisz się skupić. Przeanalizuj w tym celu wyniki testu próbnego i zobacz, z czym masz największe problemy. Tu też może przydać się opinia doświadczonego nauczyciela czy korepetytora.
A teraz uwaga! To, że coś sprawia Ci trudność, nie znaczy koniecznie, że właśnie na tym powinieneś się skoncentrować. Powinieneś zadać sobie pytanie: jak bardzo poprawienie tej umiejętności czy wypełnienie tej luki w wiedzy zwiększy moje szanse na egzaminie? Masz zbyt mało czasu, żeby nauczyć się wszystkiego dobrze. Musisz skupić się na tych rzeczach, które przyniosą jak najlepsze wyniki w jak najkrótszym czasie.
Przyjrzyj się uważnie temu, jakie sprawności oceniane są na egzaminie i ile punktów można dostać za każdą z nich. Przykłady:
- Na większości egzaminów wymowa nie ma specjalnego wpływu na punktację. Wystarczy, żebyś mówił w miarę zrozumiale. Poświęcanie dziesiątek godzin na ćwiczenie akcentu, który da Ci dwa dodatkowe punkty na sto, mija się z celem.
- Jeśli jednym z zadań na teście jest uzupełnianie tabelki z formami czasowników nieregularnych i za to ćwiczenie możesz dostać 20% całkowitej liczby punktów, to warto przysiąść i porządnie się tej tabelki nauczyć. Jeśli opanujesz całą listę, masz w kieszeni całkiem sporo punktów.
- Jeśli na egzaminie ustnym będziesz musiał poprowadzić dyskusję z drugą osobą, warto się nauczyć kilkunastu czy kilkudziesięciu typowych zwrotów dotyczących wyrażania swojej opinii, zgadzania się z rozmówcą bądź nie, przedstawiania argumentów i wniosków itp. To są dwie-trzy godziny nauki, a możesz w ten sposób zdobyć cenne punkty.
3. Zrób sobie plan nauki i trzymaj się go. O planowaniu pisałem już wcześniej: tutaj i tutaj. Wykorzystaj to, czego dowiedziałeś się w poprzednich dwóch krokach i stwórz jak najbardziej konkretny plan, który będziesz realizował przez najbliższe tygodnie lub miesiące.
4. Regularnie sprawdzaj swoje postępy. Rób regularnie próbne testy i kontroluj, czy Twoja nauka przynosi oczekiwane efekty. Jeśli nie idziesz do przodu tak szybko, jak się spodziewałeś, zastanów się, czy nie warto czegoś zmienić. Pamiętaj: plan to nie święta krowa. To taka zwykła krowa, na której możesz usiąść okrakiem i która ma Cię doprowadzić do celu. Nie bój się zawrócić ją we właściwą stronę, jeśli zacznie Cię nieść w krzaki.
W przypadku nauki do egzaminu ustnego sprawdzanie swoich postępów jest trudniejsze. Warto w takiej sytuacji rozważyć regularne spotkania z nauczycielem albo inną osobą, która dobrze włada językiem i pomoże Ci ocenić, czy zmierzasz w dobrym kierunku.
5. Naucz się, jak rozwiązywać dany rodzaj testu. Jak już wspomniałem wyżej, tak naprawdę nie uczysz się języka, uczysz się pod test. Warto to wykorzystać. Oto kilka podpowiedzi:
- Rozwiązywanie testu zacznij od tego co wiesz, trudniejsze zadania zostaw sobie na później. Jeśli na samym początku utkniesz na pół godziny na jakimś „potworku”, to Twoja motywacja i pewność siebie od razu polecą na łeb na szyję.
- Przeanalizuj, ile czasu zajmują Ci poszczególne ćwiczenia i odpowiednio rozplanuj czas. Nie ma większego stresu niż stwierdzić w połowie testu, że do końca zostało 10 minut.
- Uważnie czytaj polecenia, nawet jeśli dane ćwiczenie wydaje Ci się oczywiste. W ten sposób unikniesz pomyłek, które mogą Cię kosztować wiele punktów.
- Jeśli czegoś nie wiesz, strzelaj! Nie masz nic do stracenia, chyba że za błędne odpowiedzi naliczane są punkty ujemne (dlatego zapoznaj się wcześniej uważnie z zasadami oceniania).
Jeśli podejdziesz do nauki w sposób zdyscyplinowany, zgodnie z powyższymi wskazówkami, masz naprawdę spore szanse na powodzenie. A kiedy egzamin będzie już za Tobą… cóż, wtedy będziesz mógł zapomnieć o wszystkich testach świata i wreszcie skupić się na prawdziwej nauce języka. Bez kombinowania, kalkulowania i przygotowywania strategii. Ja tak lubię najbardziej. A Wy?Etykiety: planowanie nauki